TumbleCatch

Your gateway to endless inspiration

Umieram - Blog Posts

Zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się, zabiję się. Zobaczycie kurwa, zabiję się, zabiję, zabiję..


Tags

Był moją miłością..

Był nią i jest do teraz. Nie przestanie. Nie mogłabym pokochać nikogo innego.

Zaczęło się niewinnie jak chyba zawsze. Nie zwracaliśmy specjalnie na siebie uwagi i myśleliśmy, że kontakt zniknie lada dzień. Jednak tak się nie stało, a nasza relacja zamieniła się w przyjaźń. Był niezwykły. Co ja pieprzę, on jest niezwykły! Jego podejście było inne niż rówieśników czy ludzi starszych o 20 lat. Dyskutowaliśmy dniami o poważnych sprawach a nocą pisaliśmy scenariusze jak z najlepszych filmów porno.

Byliśmy skryci i stłamszeni. Znikaliśmy na kilka dni bo nasze życie zza ekranu było ponure i cholernie niesprawiedliwe. Chyba wtedy poraz pierwszy od wielu lat przypomniałam sobie jak to jest martwić się aż do bólu. Martwić się aż do nieprzespanych nocy. To było jak umieranie. Wiedziałam, że coś się dzieje. Dopiero po kilku miesiącach sekrety zaczęły z trudem wychodzić na światło dzienne. Odkrywaliśmy przed sobą tajemnice i cierpieliśmy. Pamiętam jak wyłam z bólu czytając o tym jak los go traktuje. On postanowił, że mnie nie zostawi. Nie odszedł mimo mojego pociętego ciała i ran na psychice. Byłam ciężka od początku tak jak on. Dotarliśmy jednak do siebie, a po pierwszym od tych długich miesięcy przytuleniu, po poczuciu tego przyjemnego ciepła odkryliśmy, że to może być coś więcej. W końcu chyba musi być coś więcej skoro nie lubiąc dotyku tak bardzo nie chcesz puszczać tylko i wyłącznie tego człowieka.

Kolejne spotkanie było u mnie. Oglądaliśmy horrory, które on uwielbiał a ja bałam się tak, że aż się trzęsłam. Pamiętam jaką niepewność poczułam gdy otaczał mnie ramieniem i jak szybko spięcie w moim ciele odpłynęło by zmienić się w poczucie bezpieczeństwa i spokoju. Zawsze był taki ciepły..

Kolejne miesiące przyniosły kolejne spotkania i w końcu pierwsze 'kocham'. Przyniosły też wiele nieprzyjemnych sytuacji jak moje wyniszczające próby samobójcze. Chciałam odejść bo jak można kogoś tak ranić.. Jak można być takim ciężarem?

Kłamał. Ciągle kłamał, że nie jestem problemem. Kłamał i nie rozmawiał ze mną. Odcinał się na gorsze momenty. Tak bardzo bolało. Pamiętam te dni kiedy czułam się okropnie. Było ze mną źle ale gdy tylko dowiadywałam się, że coś jest nie tak, moje samopoczucie spadało na dalszy plan. Byłam gotowa zebrać się w minutę i biec na tramwaj by chociaż być. Czuł się samotny i chciałam być blisko.

Wydarzyło się dużo tragedii i złych rzeczy ale również zbliżyliśmy się do siebie. Zaczęłam walczyć a on zaczął mówić, szczerze rozmawiać.

Teraz ja najczęściej milczę bo boję się bardziej o niego niż o siebie. Znowu mam ochotę umrzeć i boję się. Boję się go zostawić mimo, że powinien mieć kogoś lepszego. Zasługuje na o wiele więcej. Jest cudowny i ktoś lepszy pewnie by to docenił jeszcze bardziej.

Obecnie nie odzywam się do niego. To jeszcze nie czas odejścia, ale nie chcę by uczestniczył w moich złych momentach. Chcę mu się dobrze kojarzyć. Chcę żeby pamiętał mnie lepiej. Kocham go. Kocham go ponad wszystko ale nie jestem wystarczająca. Wiem, że nie jestem.

Kocham go dlatego właśnie odejdę..


Tags

Moja psychika funduje mi ciężar fizyczny. Jestem tak przytłoczona, że ciężko mi oddychać. Trudno mi się podnieść ale to nic..

To nic w przeciwieństwie do ciężaru, który czuję myśląc o Tobie, o nas, o tym jak Ty ranisz mnie a ja Ciebie..


Tags

Dla mnie nie ma teraźniejszości. Utknęłam pomiędzy przeszłością a przyszłością i boję się, że ktoś zrani mnie jeszcze bardziej.

Boję się bo przeszłość mnie przerosła. Zostawiła ślady, które dają przyszłości możliwość dobicia mnie.

Tak bardzo się boję..


Tags

Co ja tu jeszcze robię?

Nie wyszłam z łóżka od pięciu dni. Po co ja w ogóle żyję?


Tags

To tak działa. Odzywacie się dopiero kiedy czujecie się samotni bo inni nie mają czasu. Oczywiście.. możesz mi się wyżalić, zająć mi godziny i uważać, że odpiszę po miesiącach milczenia. Ja nic nie powiem o sobie bo się nie liczę. Pewnego dnia nie odpiszę i nie pomogę mimo, że nie masz obecnie nikogo. Odeszłam z tego świata.

Tak naprawdę już dawno błądziłam na granicach światów tańcząc ze śmiercią. Nieważne.


Tags
Loading...
End of content
No more pages to load
Explore Tumblr Blog
Search Through Tumblr Tags